W zeszłym roku miałam w ogródku sporo pietruszki naciowej. Używałam ją w dużych ilościach. Jednak jesienią pojawił się problem jak ją przechować na zimowe miesiące. Wówczas wypróbowałam mrożenia całych gałązek. Chociaż wykorzystałam ją , to jednak sposób ten oceniłam średnio. Po pierwsze trudno się ją wyciągało. A po drugie po rozmrożeniu pietruszka traci sporo ze swojego smaku.
Po tych doświadczeniach postanowiłam poszukać innego sposobu, abym mogła mieć zawsze pietruszkę w zamrażarce i móc z niej skorzystać w każdej chwili. I tak natknęłam się na przepis Dagmary (przepis) i postanowiłam go wypróbować.
WYKONANIE:
Bierzemy dowolną ilość pietruszki, płuczemy ją i osuszamy. Następnie siekamy ją drobno. Ja zamiast noża używam nożyczek z kilkoma ostrzami, co bardzo przyspiesza pracę. Pokrojoną natkę pietruszki przekładamy do pojemnika przeznaczonego do mrożenia i lekko ugniatamy. Pojemnik wkladamy do zamrażalnika.
Pracę można rozłożyć na raty i kroić pietruszkę porcjami dokładając do pojemnika kolejna warstwy.
Pozdrawiam...Iwona
Podobno można też w ten sposób zamrażać imbir, galangal i czosnek, ale o ile rozumiem zamrażanie ziół, to nie bardzo widzę sens zamrażania imbiru i czosnku.
OdpowiedzUsuńCo do galangalu, to w Polsce ma to jakiś sens, ale u mnie jest dostępny bez problemu.