Jedno proste pytanie zadane mi przez córkę i artykuł przeczytany w drodze na weekend stały się inspiracją dla dzisiejszego posta. Pytanie, a właściwie to zadanie brzmiało:
WYMIEŃ 5 POZYTYWNYCH RZECZY Z DZISIEJSZEGO DNIA.
Niby takie proste, ale zagadnięta w trakcie gotowania nie byłam w stanie w pełni sprostać tak ciekawemu i jednocześnie prostemu zadaniu. Problem sprawiła mi ilość i po prostu miałam zajętą głowę gotowaniem i myśleniem o kolejnych zadaniach domowych. Oczywiście poprawiłam się i uzupełniłam moją wyliczankę, ale dopiero po jakimś czasie.
I drugi bodziec, który przyszedł tym razem w fazie odpoczynku podczas jazdy w Bieszczady na weekendowy aktywny wypoczynek - świetny artykuł na temat czasu dla siebie. Czasu, który oddzieli nas od napięć związanych z pracą i pozwoli spokojniej funkcjonować w sferze prywatnej.
1. Spójrz inaczej na twoje mieszkanie - wracając z pracy warto pomyśleć o domu jako o przyjaznej, zupełnie innej niż miejsce pracy przestrzeni. Pozwoli nam to oderwać się od zagonienia zawodowego i rozpocząć spokojnie kolejną część dnia. Warto również po powrocie do domu usiąść na chwilę i poczuć, że jesteśmy "tu i teraz". Na pewno będzie nam łatwiej przystąpić do kolejnych zadań.
2. Zrób przegląd dnia - wieczorem wygospodarujmy chwilkę, aby na spokojnie przyjrzeć się jak minął nam dzień. Co ważnego się zdarzyło, jakie emocje odczuwaliśmy, jakie rozmowy przeprowadziliśmy. I przede wszystkim czy mieliśmy chociaż chwilę dla siebie.
3. Chwila dla siebie - to czas całkowitego skupienie się na sobie. Warto na moment usiąść, wyłączyć telefon i wszelkie inne rozpraszające nas dźwięki i wyobrazić sobie siebie w jakiejś przyjaznej przestrzeni. Może lubimy tańczyć, biegać czy też leżeć na łące. Możliwości jest wiele. Mózg odbiera takie obrazy jak te, które normalnie widzimy przed sobą. Wobec tego jest to codzienna dawka pozytywnych emocji.
4. Slow life - to nie chwila, ale postawa życiowa wyrażająca się dążeniem do spowolnienie i docenienia chwili. Czyli nie gonimy za każdą pojawiającą się nowinką, tylko zastanawiamy się czego naprawdę potrzebujemy, co nas interesuje i cieszy i tylko tym się zajmujemy. Nie pędzimy na oślep, tylko zwalniamy. Warto wybrać sobie jakąś czynność, która sprawia nam przyjemność i ją celebrować. Może to być chwila na pyszną kawę czy herbatę lub słuchanie muzyki. Wówczas sprawy zawodowe nie istnieją:)
5. Kreatywne pisanie - czasami warto zapisać swoje myśli i nie chodzi tutaj o pisanie pamiętnika. Nie trzeba opisywać zdarzeń, a zapisywać to co aktualnie absorbuje nasze myśli. Taka chwila z samym sobą pozwala oczyścić umysł i daje poczucie wytchnienia.
6. Czas na relaks - może nie codziennie, ale od czasu do czasu warto na chwilę położyć się i spróbować rozluźnić ciało, po kolei każdą jego część, a wraz za tym nastąpi rozluźnienie umysłu. Towarzyszy temu głębszy oddech. W efekcie obniża się poziom stresu, uspokaja tętno i odpoczywa nasz układ nerwowy - same zalety.
7. Otwórz się na pozytywne emocje i wdzięczność - poszukajmy pozytywnych zdarzeń, nawet najmniejszych, liczy się tylko aby sprawiły nam radość. Jeśli nie zdarzyło się nic takiego to zawsze można sięgnąć pamięcią bardziej wstecz, czyli do naszych wspomnień. Przyjemne doznania rozluźniają nas i sprawiają, ze czujemy się lepiej. A takie pozytywne odczucia wzbudzają w nas wdzięczność za te zdarzenia.
A w takiej scenerii przebiegał mój czas dla siebie - trzy dni w Bieszczadach. Całe mnóstwo aktywnego odpoczynku, radości, towarzystwo długoletnich znajomymi oraz również coś tylko dla siebie.
Szkoda tylko, że zdjęcia nie oddają wiatru, który nam również towarzyszył:)
Szkoda tylko, że zdjęcia nie oddają wiatru, który nam również towarzyszył:)
Inspiracja:
- "Czas tylko dla ciebie" D. Gmitrzak - Sens IX 2014
Pozdrawiam...
Iwona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz