Ostatni wypad w Bieszczady to nie tylko górskie wędrówki. Znaleźliśmy również czas na odwiedzenie muzeum w Sanoku i wspaniałą wystawę prac Zdzisława Beksińskiego.
Według mnie komentarz jest tutaj zbędny. Poświęćcie im chwilę, to może zauroczą Was tak samo jak mnie. Wówczas na zwiedzanie galerii zarezerwujcie sobie sporo czasu.
Mój subiektywny top dzisiejszej galerii to pierwsza i ostatnia praca.
Więcej informacji na temat wystawy:
www.muzeum.sanok.pl/pl/wystawy-stale/galeria-beksinski-stala
Pozdrawiam
Iwona
Bardzo lubię jego mroczną naturę
OdpowiedzUsuńJa również polubiłam i to nawet bardzo. Teraz często sięgam do albumu z jego pracami.
UsuńUwielbiam Beksińskiego !! Ma niesamowite prace,zawsze zachwyca mnie jego wyobraźnia.Coś wspaniałego.
OdpowiedzUsuńOglądając jego prace w Sanoku cały czas zastanawiałam się jakie byłyby jego prace, gdyby urodził się znacznie później i zaczął tworzyć w XXI wieku? Przecież to co stworzył w latach 50, 60 czy 70 XX wieku bardzo odbiegało od tamtej rzeczywistości. Wystawa naprawdę wspaniała.
Usuń