Lubicie ciasta z warzywnym dodatkiem? Mam nadzieję, że tak. Ja przepadam za ciastem marchewkowym (CIASTO MARCHEWKOWE WG KUDŁATYCH KUCHARZY), więc tym razem sięgam po kolejne warzywo.
A właściwie to dlaczego dodawać warzywa do ciast? Po pierwsze, to warzywa wpływają na strukturę ciast. Najczęściej po prostu nadają im wilgotności. Ale mogą też radykalnie zmienić ich wygląd, a konkretnie kolor. Po drugie zaś, to po prostu zdecydowanie udany kuchenny eksperyment. Można w ten sposób część mąki zastąpić wybranym warzywem
A skąd inspiracja na dzisiejsze ciasto? Po prostu od Sosny:) Oryginalny przepis znajdziecie TUTAJ. Tym razem nie kombinowałam, tylko skorzystałam z gotowca. I podpowiem Wam, że ciasto to najbardziej smakowało mi na drugi dzień. W pierwszy dzień kiedy podjadałam jeszcze ciepłe było dla mnie za ciężkie, a na drugi dzień doceniłam jego czekoladowy smak i wilgotność pochodzącą od cukinii.
I jeszcze jedno - porcja jest nieduża, więc jest idealna na małą degustację:)
czas przygotowania - 1h 20minSKŁADNIKI (keksówka 18cm x 14cm) :
- 100g mąki pszennej
- 100g mąki pełnoziarnistej
- 200g cukinii
- 100g czekolady (po połowie gorzkiej i deserowej)
- 40g kakao
- 50g brązowego cukru
- 100ml miodu
- 100ml oleju
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- Cukinię obieramy i ścieramy na tarce (grube oczka). Przekładamy ją na sitko wyłożone papierowym ręcznikiem. Drugi kawałek ręcznika przykładamy od góry i odsączamy nadmiar płynu.
- Czekoladę siekamy lub ścieramy na większe wiórki.
- W większej misce mieszamy składniki suche - oba rodzaje mąki, kakao, brązowy cukier i proszek do pieczenia. Całość mieszamy.
- W drugiej misce łączymy składniki mokre - miód, olej i jajka. Mieszamy i przelewamy do składników suchych. Mieszamy łyżką do połączenia składników (krótko).
- Dodajemy do ciasta cukinię i czekoladę, mieszamy.
- Ciasto przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w temperaturze 180C przez około 50-60 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy jest gotowe.
Piękny kolor ma jeszcze przed włożeniem do piekarnika:)
A po wyjęciu jest cudnie spękane. A zapach, który się unosi podczas pieczenia...
Pozostaje pokroić i podawać:)
Smacznego
Iwona
Znam, piekłam, jadłam, ciasto jest pyszne:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało! :)
OdpowiedzUsuńCukiniowego jeszcze nie próbowałam, ale cały czas się zabieram :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce upieczesz:)
Usuń