Szczerze mówiąc banany lubię w wersji naturalnej. Dodaje go do musli, miksuję w koktajlach lub po prostu zjadam same. Ale postanowiłam oswoić je w innej wersji. Szczególnie, że cały czas poszukuję możliwości poszerzenia menu moich domowników:) Efekt jest taki, że warzywa i owoce staram się używać w jak największych ilościach i jak najczęściej. Wiem, że ciasto nie jest najzdrowszym elementem diety, ale czasami można pozwolić sobie na odrobinę słodyczy , szczególnie w domowym wydaniu. To proste ciasto przygotowane zostało z myślą o moich najbliższych. Zaproponowałam im go nie w weekend, ale w środku tygodnia na drugie śniadanie. Chciałam sprawić im słodką przyjemność po kilku godzinach funkcjonowania i pierwszym kryzysie/spadku sił w szkole i pracy.
A teraz z perspektywy minionego dnia okazało się, że mój pomysł sprawdził się. Wszyscy byli zadowoleni i dodatkowo rozweseliłam kilka koleżanek mojej córki - do szkoły poszło 5 porcji ciasta:)
A końcówkę ciasta zamroziłam. Lubię piec małe porcje, które szybko znikają i mogę testować kolejne pomysły. Ostatnio mrożę końcówki i uważam to za świetny pomysł. Będzie więc możliwość przypomnienia sobie tych miłych i słodkich, dzisiejszych smaków:)
czas przygotowania - 1,5hSKŁADNIKI (keksówka ok 11cm x 25cm):
- 2 dojrzałe banany
- 1,5szklanki pszennej mąki
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego
- 75g miękkiego masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia Delecta
- 1/3 łyżeczki domowej korzennej przyprawy do ciast (przepis TUTAJ) / zamiennie można użyć sam cynamon
- szczypta soli
- Cukier ucieramy z masłem na gładką masę.
- Banany rozgniatamy widelcem na papkę i dodajemy wraz z jajkiem do masła, miksujemy.
- Mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia, korzenną przyprawą i solą. Dodajemy do ciasta i całość chwilę miksujemy.
- Ciasto przekładamy do keksówki i pieczemy w temperaturze 180C przez około 1h. Po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy do wystygnięcia na około 15 minut, a następnie wyciągamy z formy.
Ciasto ma gęstą konsystencję
Już gotowe, trzeba tylko wystudzić
A takie piękne karbowanie ma od dołu:)
I w końcu degustacja...
SmacznegoIwona
pięknie wygląda i chyba w końcu upiekę bo od jakiegoś czasu za mną chodzi ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, bo świetnie spisuje się nie tylko jako ciasto, ale też jako element drugiego śniadania. Poleca:)
UsuńLubimy ciasta bananowe, nawet piekłam 3 dni temu takie z czekoladą :) Z przyprawą korzenną musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudowne ciasto :)
OdpowiedzUsuń